Chyba z byka spadłeś. Takiej durnoty naprawdę nie spodziewałem się w tym filmie. Całkowite pomieszanie i kpina z gatunku.
Nie jestem znawcą Japonii itp. Oceniam ten film przez pryzmat swoich wspomnień z dzieciństwa. Wtedy zrobił na mnie wielkie wrażenie.
W porządku w pewnym sensie rozumiem. Sam wiem, że nieraz filmy z dzieciństwa potrafią nieźle skołować. Kiedyś wydawały się być fenomenalne, a w dorosłym odbiorze są do bani. No i niestety ten akurat nie ma prawa przetrzymać wyższej oceny niż 2-3! A ponieważ jak wspomniałem to wszystko wydaje się być jedną wielką ściemą i kpiną, spokojnie zasługuje na najgorszą notę. Szkoda tylko, że Mifune - symbol japońskiego kina - zaangażował się w taką chałę.