Cos dla młodych zbuntowanych. Film opwiada o wolnosci i buncie. Porusza sprawy, na ktore w zyciu nie zawsze jest miejsce, takie jaki piekno czy poezja.
A Robin Williams jest w tym filmie po prostu fenomenalny!
Film ma wg mnie jednego minusa - budzi w czlowieku (uczniu) marzenie o nauczycielu, jakiego nie ma - wolnym, wyzwolonym, nie poddajacym sie konwenansom... Ale pomarzyc zawsze mozna
Marzenia to nie minus!!!
CARPE DIEM!
To haslo nie tylko dla mlodych buntownikow, ale dla kazdego czlowieka, ktory chce pieknie przezyc swoje zycie!
Tego uczy nas Wspanialy Pan Profesor Keating. A dlaczego naprawde nie ma takich nauczycieli? - otoz SA!!! ALE TAKICH SIE TEMPI! A DLACZEGO? - BO NIKT O NICH NIE MARZY! NIKOMU SIE NIE CHCE O NICH WALCZYC! "BO SIE NIE OPLACA" WOLIMY SIE PODPORZADKOWAC SZKOLNEMU SYSTEMOWI I "REALIZOWAC PROGRAM, BO TAK TRZEBA"...
TRZEBA MARZYC I NA MARZENIACH NIE POPRZESTAWAC!!!
tego uczy nas ten film i za to go kocham...
carpe diem!