Są filmy do których można wracać nieustannie pomimo tego, że zna się już każdy gest czy wypowiedzi bohaterów. Tak jest i w przypadku Stowarzyszenia oraz mojej osoby.
Uwielbiam ten film zapewne dlatego, że dorównał w dużej mierze książce, jak i dzięki roli Robina Williamsa. Swoją charakterystyczną postacią zagrał Keatinga tak, jak zagrany być powinien.
Dlatego też stale i niezmiennie 10/10.
Ojć w moim przypadku jest dokładnie tak samo. Istnieją filmy do których można wracać nieustannie i nie tracą na wartości.
Może dorównał dlatego, że książka powstała na podstawie genialnego filmu ;) to niesamowite, że znając cały film prawie na pamięć nadal po jego obejrzeniu, czuję się tak inaczej i tak silnie trwają przy mnie emocje po seansie, nadal daje do myślenia. Takie filmy powinno się tworzyć ! :)
Wczoraj "wróciłem" do kapitana i dzieciaków stojących na biurkach ;) Dyscyplina samobójcy do ostatnich momentów wydaje się samodyscypliną niemiecką, nawet jego żelazny ojciec wydaje się z kamienia, a jednak rozczula się gdy widzi go martwego...
Przekazywanie wiedzy w niekonwencjonalny sposób ma tyle samo wrogów ilu zwolenników, w swojej starej szkole miałem jedną taka postać, pani nauczała muzyki, w sposób odmienny od reszty nie trzymała się kurczowo programu. Niestety podobnie jak Robin, straciła dość szybko pracę....
Też wróciłem do filmu po latach. Trochę z sentymentu, trochę żeby zobaczyć, czy film wytrzymuje próbę czasu. I nie wytrzymuje - robi jeszcze większe wrażenie, niż poprzednim razem.
Zabawne też, że po latach człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę, jak wiele zawdzięcza swoim nauczycielom. Może nie zawsze o nich dobrze myśleliśmy, może czasem gnębili, na pewno nie raz zdarzyło się nam pomyśleć, że byli niesprawiedliwi. Ale jednak okazuje się, że w jakimś sensie człowieka ukształtowali. No przynajmniej ja mam takie odczucia.
Polecam wszystkim film. I pozdrowienia dla wszystkich belfrów. Szczególnie dla tych, who give a shit.
Haha, ja jako belfer pozdrawiam :) I przyznaję, że ten film popchnął mnie do wybrania tego zawodu. Większość ludzi zapomina, że to nie jest ważne, czy jest się młodym czy dorosłym. Każdemu człowiekowi należy się możliwość dokonywania własnych wyborów i własnej drogi życiowej.
I give a shit ;)