PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1262}

Stowarzyszenie Umarłych Poetów

Dead Poets Society
7,8 314 368
ocen
7,8 10 1 314368
7,4 37
ocen krytyków
Stowarzyszenie Umarłych Poetów
powrót do forum filmu Stowarzyszenie Umarłych Poetów

"Stowarzyszenie Umarłych Poetów" Petera Weira to film opowiadający o losach uczniów jednej z najlepszych szkół w Stanach - Welton Academy. Uczelnia uznawana jest za szkołę najlepiej przygotowującą absolwentów do studiów. Dyrektor jednak ostro trzyma się zasad. Filarami szkoły są tradycja, honor, dyscyplina oraz perfekcjonizm.

Głównym bohaterem jest John Keating - nauczyciel literatury angielskiej, wyśmienicie wykreowany przez Robina Williamsa. Moim zdaniem to jedna z jego najlepszych ról. Nowo przyjęty anglista ma zupełnie inne podejście do nauki i sztuki przekazywania wiedzy. Odrzuca normy stosowane od 100 lat i próbuje wprowadzić swój system. Przede wszystkim stawia na samodzielne myślenie. Chce nauczyć swoich uczniów kierowania własnym życiem. Uświadamia im, że prawdziwy sens poezji nie leży w jej mierzeniu, ale kryje się o wiele głębiej. Przekonuje ich, że poezja to przede wszystkim uczucia i emocje. Nowatorskie metody Keatinga nie spodobały się władzom szkoły

Film stworzony przez australijskiego reżysera to niewątpliwie prawdziwe dzieło. Obraz ten był fenomenem swych czasów. Jego projekcje odbiły się szerokim echem zwłaszcza wśród szkolnej młodzieży. Wiele młodych osób po obejrzeniu filmu zbuntowało się przeciw szkolnym rygorom. Przeciwko nauczycielom i rodzicom, niewidzącym krzywdy, jaką wyrządzają młodzieży. Przeciwko ludziom wmawiającym im konieczność posłuszeństwa wbrew zdrowemu rozsądkowi i niemożliwość posiadania własnego zdania.
Bohaterem młodzieży stał się nie tylko obdarzony charyzmą nauczyciel, ale też Todd - nowy uczeń. To właśnie w nim dokonuje się wewnętrzna przemiana z niewinnego chłopca w prawdziwego mężczyznę, walczącego z kłamstwem i obłudą w imię najwyższych ideałów, jakimi są prawda i honor.

"O kapitanie, mój kapitanie" - to słowa z wiersza Walta Whitmana, które uczniom Welton Academy utkwią w głowie na długo. Tak zwracali się do Keatinga - jedynego z nauczycieli, który dostrzegał ich problemy i troski. Nauczyciela, który był inny niż wszyscy. "Kapitan" zmienił ich życie, wniósł w nie odrobinę radości i szaleństwa. Wyzwolił ich od krat surowych zasad i regulaminu szkoły.
Tytułowe Stowarzyszenie Umarłych Poetów, o którym uczniowie dowiadują się od Keatinga, to tajna organizacja, której członkowie oddają cześć poezji i jej twórcom. Anglista sam był kiedyś członkiem takiego stowarzyszenia. Jego członkowie spotykali się nocami w indiańskiej grocie poznając tajniki poezji. Za sprawą Keatinga i jego uczniów udało się odrodzić stowarzyszenie. Niestety tajemnica szybko wyszła na jaw. Organizacja, za przynależność do której groziło usunięcie ze szkoły straciła swoją tajemnicę. Jeden z członków, chcąc powiększyć grono stowarzyszenia, nie informując o tym kolegów, umieścił w gazetce szkolnej artykuł nawołujący do wstąpienia do Stowarzyszenia. W szkole rozpętuje się burza...

Ważnym wątkiem filmu, jest sytuacja Neila - jednego z uczniów. Jego rodzice pragną, aby ich syn skończył studia medyczne i został lekarzem. Z góry i nie zważając na jego zdanie, planują mu życie, zabraniając równocześnie wszelkich przyjemności. Neil gra przed nimi posłusznego synka, do czasu, gdy odkrywa, co naprawdę chciałby w życiu robić. Postanawia zostać aktorem teatralnym. Wbrew woli ojca i w tajemnicy przed nim, gra główną rolę w przedstawieniu "Snu nocy letniej" Williama Shakespeare'a. Niestety ojciec dowiaduje się o złamanym zakazie - doprowadza to do samobójstwa chłopca. Ojciec winą za śmierć syna obarcza Johna Keatinga. Przeciwko nauczycielowi stają też władze szkoły. Wybitny pedagog traci pracę.

Do sukcesu filmu przyczyniła się też wspaniała muzyka. Utwory skomponowane przez Maurice Jarre'a doskonale współgrają z akcją filmu. Nadają scenom odpowiednią dramaturgię. Bez muzyki film straciłby wiele na uroku.

Podobał mi się ten film, ponieważ pokazuje nam jak młodzież wyobraża sobie idealną szkołę, a jednocześnie nie ma szans wcielenia tych idei w życie. Peter Weir bardzo plastycznie przedstawił nam jaki świat powinien być według młodzieży, a jaki jest w rzeczywistości.
Film mnie bardzo poruszył - nie przypuszczałem, że tak nudny z początku, doskonale ukaże nam ludzki dramat, który rozgrywa się nie tylko na naszych oczach, ale też we wnętrzach bohaterów.
Uważam, że każdy młody człowiek powinien go obejrzeć przynajmniej dwa razy. Pierwszy - aby zrozumieć o co w nim chodzi, a drugi - żeby prawidłowo i dokładnie widzieć wszystkie wydarzenia. Nie ma lepszej inspiracji do czytania, oglądania i przede wszystkim myślenia, niż ten film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones